Tu, w Audarji, lato blednie, przechodząc stopniowo w jesień. Jednocześnie narasta oczekiwanie na deszcz. Mówi się, że pasterze zawsze patrzą w niebo, wyglądając deszczu. W tych rejonach opady oznaczają koniec pory suchej wypełnionej różnymi pracami na zewnątrz, których zostało jeszcze sporo, zanim zacznie padać.
W tym roku w kalifornijskim kalendarzu Baladewapurnima i Krysznadżajanti przypadły w Audarji na koniec długiego lata. Wkrótce bezchmurne lub wypełnione białymi cumulusami niebo zastąpią ciemne chmury deszczowe. Oczywiście deszcz Kryszny rozpada się na dobre dopiero wraz z nastaniem jego miesiąca – Margasirszy (Mārgaśīrṣa), czyli listopada – nierzadko jednak trochę pokropi już na początku września, tuż przed Radhasztami. Najpierw Radha kilka kropli, a potem deszcz Kryszny w całej swej pełni, gdy niecierpliwe czekamy na obchody jej święta – ósmego dnia przybywającego księżyca vis-à-vis Krysznadżajanti w ósmym dniu księżyca ubywającego.
Ułożyłem pieśń na mangalarati w Madhuwan – opisującą, jak pasterze budzą się na dźwięk bawolego rogu Balaramy, aby szybko obudzić Krysznę na wypas krów.
aruṇera āge, piṇḍāra upare
śṛṅga bājāya balarāma
“bhāi ’re, bhāi ’re!” ḍāki’, gojana tolāya,
nidrita ta’ thāke śyāma
Czerwone słońce podnosi się;
Balarama dmie w róg, stojąc na podeście.
Pasterze wstają, gdy woła: „Bhai ‘re!”
Lecz Kryszna śpi na dobre jeszcze.
Tekst w kursywie to pierwsza linijka tej kompozycji przełożona na bengali z angielskiego oryginału przez Śyamasundarę dasę. Całą pieśń opublikowałem w innym miejscu. Ofiarowaliśmy ją Balaramie podczas jego awirbhawy mahotsawy (avirbhava mahotsava) [rocznicy pojawienia się]. Na święto przybyło sporo okolicznych wielbicieli utożsamiających się z różnymi grupami gaudija – wszyscy ze wspaniałej Pariwary [rodziny] Bhaktiwinody – jak również członkowie naszej własnej sangi, w tym słynna para Finów, którzy przyjechali z Nowego Jorku na rowerach!
Następnym wydarzeniem, które nastąpiło po licznych przygotowaniach, było Krysznadżanmasztami. Wieczorną lilakathę (słuchanie o rozrywkach) rozpoczął opis drzewa genealogicznego Kryszny, które zaczyna się od jego prapradziadka Dewamidhy (Devamīdha). Później wnikliwie scharakteryzowano jego dziadka Pardżanję (Parjanya – „chmura deszczowa”), istnego monsunu pomyślnych cech oraz ojca pięciu synów, których imiona utworzono na podstawie źródłosłowia nand, oznaczającego „szczęście”.
Uwypuklono między innymi naturę abhiry (abhira) – kasty – Kryszny, rolę Gajatridewi (Gāyatrī -devi) w jego pojawieniu się, jak również znaczenie wedyjskiego ślubu Gandharwa (Gandharva). Okazuje się, że zawarcie małżeństwa w ten sposób cieszy się największym uznaniem. Mahabharata oznajmia, że w obecnym wieku dziewczęta są wystarczająco kompetentne, by wybrać męża samodzielnie oraz że więź małżeńska wynikająca z obopólnej zgody dziewczyny i chłopca jest najlepsza.
Przeszliśmy następnie do historii narodzin Kryszny widzianych z perspektywy Wradży. Trudna sytuacja społeczności pasterzy wynikająca z tego, iż Nanda i Jaśoda starzeli się nie spłodziwszy syna; tęsknota zarówno ich, jak i Nandy oraz Jaśody, a także rola takiej laulasamaji (laulasa-mayi), wzbudziły takie uczucie w moim sercu podczas głównego, wieczornego wykładu. Fala tęsknoty niosła mnie do Nandotsawy oraz do związanej z nią nazajutrz awirobhawy mahotsawy – Wjasapudży – mojego Gurumaharadży, Pudżjapady A.C. Bhaktiwedanty Swamiego Prabhupady.
Omówienie Wjasapudży skupiło się głównie na tym, co stanowi gloryfikację, a co nią nie jest. Oczywiste było, że nie można szczędzić Prabhupadzie wielu adekwatnych pochwał należących się mu za rolę, jaką odegrał w Pariwarze Bhaktiwinody, w której kładzie się szczególny nacisk na kirtanę i która niezwykle wyróżnia się w linii gaudija i zajmuje w niej wyjątkowe miejsce, między innymi ze względu na szczególne spojrzenie na na abhidejatattwę ścieżki ragi (rāga-mārga abhideya-tattva). Kirtana świętego imienia jest najbezpieczniejszym miejscem na świecie! Miałem szczęście zostać pobłogosławiony możliwością poprowadzenia kirtany podczas arati dla Prabhupady oraz późniejszego arati dla Śrimana Gaurasundary i Awadhuty Nitjanandy (Nityānanda Avadhūta).
W trakcie kirtany/arati dla Prabhupady wróciłem wspomnieniami do czasu, gdy był on obecny wśród nas i poprosił mnie, abym poprowadził tę samą kirtanę autorstwa Narottamy Thakury – Śri guru czarana padma – na nowe wyżyny anandy i wdzięczności za to wszystko, czym A.C. Bhaktiwedanta Swami Prabhupada jest dla sampradaji gaudija. Podczas kirtany/arati dla Gaury poczułem silną więź z wielkoduszną naturą Bhaktiwinody i żarliwie modliłem się o jego nieprzerwaną łaskę, tak abym mógł zawsze pozostawać w najbezpieczniejszym miejscu tego świata – w kirtanie śri namy oraz w bhagawatakatha. Powinniśmy żyć jedynie po to, by podtrzymywać nieprzerwany nurt przekazu Bhaktiwinody na świecie.
Teraz czekamy na Radhasztami!
Swami B.V. Tripurari
[9.09.2016]