PYTANIE: Jestem dziennikarką magazynu „Elle”. Zbieram materiały do artykułu na temat kobiet-guru oraz ich drogi do duchowości. Będzie to reportaż analizujący życie trzech lub czterech kobiet, które wybrały ścieżkę duchową. Pokaże ich drogę, włączając to, jak otrzymały boską inspirację, ustanowiły siebie jako duchowe przewodniczki oraz w jaki sposób zdobyły masowe zwolenniczki i zwolenników. Chciałabym zadać ci następujące pytania: Jaka jest historia kobiet-guru? O ile wiem, żyły w czasach wedyjskich, gdy nie wolno było im praktykować religii. Czy to prawda?
ODPOWIEDŹ: Starożytne społeczeństwo wedyjskie było patriarchalne, zaś jego piśmiennictwo wskazuje, iż rolę guru przyjmowali na ogół mężczyźni. W staroindyjskiej kulturze wedyjskiej, tak jak w wielu innych starożytnych społeczeństwach świata, rola kobiet wiązała się głównie z życiem rodzinnym. Nie otrzymywały one wyższego wykształcenia w zakresie świętych tekstów.
Nie oznacza to, że nie było kobiet o duchowych kwalifikacjach. Żyło ich wiele, zaś duchowość nie jest sama w sobie uzależniona od wiedzy teoretycznej pochodzącej z edukacji w pismach. Może przejawić się w każdym, kto podporządkuje się woli Boga. Choć takie zaawansowane duchowo kobiety szanowano w społeczeństwie, panujące warunki społeczne pozostawiały im niewiele miejsca na formalne przyjęcie roli guru.
W czasach bardziej współczesnych, zaczynających się już 500 lat temu wraz z nadejściem Śri Czajtanji Mahaprabhu, zauważamy w kulturze hinduskiej zmianę, w której zaczęto przedkładać istotę wedyjskiej spuścizny duchowej nad jej społeczne normy z przeszłości. Tak więc w tradycjach hinduistycznych oraz wielu tradycjach buddyjskich liczba kobiet-guru w Indiach i na Zachodzie wzrosła, osiągając niespotykany dotąd poziom. Popularność mistrzyń duchowych stanowi po części reakcję na udokumentowane nadużycia znajdujących się na tej pozycji mężczyzn oraz pogląd, iż kobiety przejawiają mniejszą skłonność do wykorzystywania innych.
Dusza nie jest ani mężczyzną, ani kobietą. Przebywając w ciele męskim lub żeńskim, jest podatna na zepsucie odpowiednio do stopnia, w jakim utożsamia się z tym światem. Guru musi być zatem w świecie, ale nie należeć do świata.
PYTANIE: Ile jest obecnie oszukańczych kobiet-guru? Jeśli takie istnieją, kim są?
ODPOWIEDŹ: To pytania, na które szczerze poszukujący muszą odpowiedzieć sami. Niemniej jednak dobrze byłoby, gdyby takie osoby starały się znaleźć guru – kobietę lub mężczyznę – która lub który reprezentuje tradycję bądź linię opierającą się na kanonie pism świętych oraz mówi i działa zgodnie z nim, jak również ze standardami sukcesji (aczkolwiek stosowanymi dynamicznie zgodnie z wymogami współczesności). Należy nieufnie odnosić się do tych nauczycieli duchowości, którzy na poczekaniu wymyślają swoją własną doktrynę.
Lepiej poszukać sukcesji sięgających starożytności, w których poświęcono czas na wyartykułowanie ich duchowej metanarracji na piśmie oraz które mogą przedstawić imponującą historię duchowych sukcesów.
PYTANIE: Jakie jest twoje zdanie o kobietach, które zostają guru?
ODPOWIEDŹ: W przeszłości w tradycji gaudija było wiele kobiet guru. Do najwybitniejszych należą Dżahnawa Ma oraz Gangamata Goswamini. Uwzględniając moje duchowe dziedzictwo, współczesny świat oraz fundamentalne zasady duchowe, nie mam osobiście żadnych obiekcji, a wręcz zachęcam kobiety o duchowych kwalifikacjach do służenia w charakterze guru. Niech zgłasza się każdy, z jakiegokolwiek środowiska, kto ma do tego predyspozycje, i niechaj pełni tę ważną służbę dla ludzkości.
PYTANIE: W jednym z komentarzy Śrila Prabhupada zdaje się mówić, że kobiety mogą być guru, ale tylko siksza (intruującymi), nie diksza (inicjującymi):„Zgodnie z zaleceniami śastr, nie ma różnicy pomiędzy sikszaguru a dikszaguru, na ogół też sikszaguru staje się później dikszaguru. Suniti jednakże, będąc kobietą, a zwłaszcza matką Dhruwy Maharadży, nie mogła zostać jego dikszaguru”. (SB 4.12.32). Jak rozumiesz ten komentarz?
ODPOWIEDŹ: Nie należy utożsamiać duchowości z normami społecznymi, które dominowały w minionych wiekach. Te względy kulturowe do pewnego stopnia przezwyciężono w czasach Mahaprabhu, w świetle jego nauk podkreślających istotę duchowości. Dlatego też Dżahnawadewi nie zabroniono zostać dikszaguru jej siostrzeńca/pasierba Wirabhadry oraz innych duchowych luminarzy tamtych czasów. W jej ślady poszło więcej kobiet z tej sukcesji, które zostały dikszaguru. Kobiety inicjowały uczniów także w innych liniach wisznuizmu gaudija. Mimo iż kwalifikacje w linii Dżahnawadewi po pewnym czasie pogorszyły się (dając Śrila Śridharze Maharadży powód do niepokoju, który wyraził w swojej książce Śri Guru and His Grace [Śri guru i jego łaska]), nie mam wątpliwości, że w wisznuizmie gaudija było i jest wiele kobiet predysponowanych do bycia dikszaguru. Mimo iż Śrila Prabhupada powiedział jedną rzecz o czasach wedyjskich Dhruwy, mówił zupełnie coś innego w dobie, w której sam żył; coś, co wspiera pogląd, iż w ruchu Mahaprabhu nie ma zakazu przyjmowania roli dikszaguru przez kobiety.
Prof. O’Connell: Czy to możliwe, Swamidżi, aby kobieta była guru w linii sukcesji uczniów?
Prabhupada: Tak. Dżahnawadewi była żoną Nitjanandy. Została guru. Jeśli jest w stanie osiągnąć najwyższą doskonałość życia, dlaczego nie jest możliwe zostać guru? Ale nie jest tak w przypadku zbyt wielu osób. Właściwie każda kobieta, która osiągnęła doskonałość, może zostać guru. Bez względu na to, czy ktoś jest mężczyzną, czy kobietą, dopóki nie osiągnie doskonałości… Yei krishna-tattva-vetta sei guru haya. Kwalifikacją guru jest to, że musi być w pełni obeznany z nauką o Krysznie. Wówczas on lub ona może zostać guru. Yei krisna-tattva-vetta sei guru haya. Czy w naszym materialnym świecie jest jakiś zakaz zabraniający kobiecie zostać profesorem? Jeśli ma kwalifikacje, może nim zostać. Co w tym złego? Musi mieć predyspozycje. Takie jest stanowisko. Podobnie, jeśli kobieta doskonale rozumie świadomość Kryszny, może zostać guru. (Rozmowa z 18.6.1976 r.)
Dość znamienne jest, że w czasach Mahaprabhu kobiety pełniły służbę w charakterze guru, mimo iż zasady społeczno-religijne były znacznie bardziej konserwatywne niż obecnie. Zgodnie z ówczesną normą, nawet jeśli ktoś miał duchowe kwalifikacje będąc wisznuitą, ale urodził się w niższej kaście, nie przeprowadzał ceremonii ślubu ani ofiar wedyjskich (karma-khanda, karmakhanda), które należały do religijnych zajęć braminów (i nie chodzi tutaj o osobiste preferencje). Pogląd ten poparł nawet Dżiwa Goswami w swoim bardzo konserwatywnym komentarzu na temat zdolności bhakti (bhakti) do zniszczenia prarabddhakarmy (prarabdha-karma) (Bhaktirasamrytasindhu 1.1.21).
W tekście tym Śri Dżiwa oznajmia, że osoba niższej – w sensie narodzin – klasy, która nabiera kwalifikacji duchowych jako wielbiciel, ma prawo spełniać obrządki wedyjskie. Jednak tak jak chłopiec z rodziny bramińskiej, który jest do tego zadania uprawniony, musi zaczekać do otrzymania świętej nici, podobnie wielbiciel z rodziny z niższej kasty, mimo iż jest upoważniony do wykonywania czynności związanych z bhakti, musi zaczekać do następnych narodzin, aby móc pełnić obowiązki bramina. Nie obejmuje to oczywiście czczenia Bóstwa (arczany, arcana), będącej kończyną bhakti. Niemniej jednak wiele lat później, komentując ten sam fragment, Wiśwanatha Czakrawarti napisał coś przeciwnego. Podkreślił, że najmniejszy kontakt z bhakti natychmiast predysponuje nas do spełniania obrządków wedyjskich bądź jakiegokolwiek innego obowiązku religijnego. Pokazał tym samym, że Śri Dżiwa Goswami napisał powyższy komentarz z uwzględnieniem społeczno-religijnych norm swoich czasów. Sampradaja gaudija (gadiya sampradaya) zaczynała dopiero ugruntowywać się w ówczesnej społeczności religijnej, zdominowanej przez kastowych braminów ze szkoły adwajtawedanty (advaita-vedanta).
Czyż nie powinniśmy uwzględniać norm naszych czasów, omawiając i wprowadzając naszą doktrynę? Źródła historyczne odpowiadają twierdząco. Musimy wyciągać z niej esencję i stosować ją w dynamiczny sposób. Takie jest zadanie guru.
Pierwsza część wersetu, który Śrila Prabhupada cytuje w powyższym fragmencie dwukrotnie, brzmi: „kiba vipra kiba nyasi sudra kene naya”, co znaczy, że społeczna bądź religijna pozycja w społeczeństwie nie ma wpływu na kompetencje do pełnienia służby w charakterze guru. Jedyną kwalifikacją jest ei krsna tattva vetti – należy znać tattwę (tattva) Kryszny. Pudżjapada Śridhara Dewa Goswami, przewidując, że pewnego dnia zrodzi się wątpliwość co do przyjmowania roli aczarji (acarya) przez kobiety w naszym ruchu, przytoczył przykłady Dżahnawadewi oraz Gangamaty Goswamini i powiedział, że za aczarję należy uważać każdego, kto ma odpowiednie kwalifikacje.
Należy uważać, aby nie interpretować tego wersetu z Czajtanjaczaritamryty wyłącznie w odniesieniu do sikszaguru, po to by odwieść kobiety od służby w roli dikszaguru. Jest to argument używany przez niektórych kastowych Goswamich na poparcie stwierdzenia, iż sannjasini (sannyasi) mogą być jedynie sikszaguru, a nie dikszaguru. Poznanie nauki o Krysznie wznosi ponad kastę, aśramę (aśrama), płeć oraz inne względy materialne. Tak więc Mahaprabhu, za pośrednictwem pióra Krysznadasy Kawiradży, mówi nam, że każdy, kto gruntownie zna tę naukę, może zostać guru.
Prabhupada podkreśla tę samą kwestię w innej rozmowie:
Jeśli kobieta jest doskonała w świadomości Kryszny […] Na przykład Dżahnawadewi, żona Pana Nitjanandy, była aczarją. Była aczarją. Kierowała całym środowiskiem wisznuitów. […] Nie jest tak, że kobieta nie może być aczarją. (Rozmowa z 29.6.1972 r.)
Tutaj Prabhupada stwierdza, że kobieta świadoma Kryszny może być aczarją oraz że Dżahnawadewi była aczarją stojącą na czele całej społeczności wisznuickiej. Mimo iż zasadniczo uznawano ją za liderkę tej społeczności, być może sporadycznie zdawała się na wielbicieli płci męskiej w kwestiach obrzędowych, uwzględniając obowiązujące normy społeczne. Jednakże tamte normy społeczne już nie istnieją. Zastosowanie miało, i nadal ma, stwierdzenie yei krsna tattva vetti – kto zna tattwę świadomości Kryszny, jest guru. Każdy – mężczyzna bądź kobieta – kto zna tattwę świadomości Kryszny i żyje nią, może zostać aczarją, dawać dikszę oraz sikszę.
Pytanie: Czy bycie guru nie jest dla kobiety nieodpowiednie? Zakładając, że powinna dawać przykład innym kobietom w sensie wierności, stoi to w sprzeczności z naturą i charakterem guru bądź sannjasina?
ODPOWIEDŹ: Guru jest najwierniejszą osobą w społeczeństwie. Jest on wierny Krysznie. Jaką lepszą wierność można znaleźć? Potrzebujemy takich wzorców. Śri Guru wznosi się ponad cechy męskie i żeńskie, tak więc zasada guru – gurutattwa – może przejawić się w osobie, która posiada albo męskie, albo żeńskie cechy. Ktoś, kto poznał nauczycieli duchowych płci męskiej i błędnie utożsamił ich męskie cechy z ogólną zasadą guru, może uważać, że kobiety nie powinny piastować tej pozycji, lecz ja się z tym nie zgadzam.
Kryszna może być guru całego świata, ale jego guru jest Radha – radhikara prema guru ami sisya nata.
[16.10.2003]