Mówi się, że Śankaraczarja jest inkarnacją Pana Śiwy. Głównych wrogów idei adwajtawedanty Śankary można znaleźć w sampradajach (sampradaya [sukcesja nauczycieli]) Madhwy (Madhvā) i Ramanudży (Rāmānuja). Niektórzy z linii Madhwy podczas czynności fizjologicznej intonowali mantrę mówiącą, że oddają mocz na Śankarę. To bardzo dobitne wyrażenie opinii. W sukcesji Ramanudży panują również bardzo negatywne emocje wobec Śiwy. Mawia się tam, że lepiej wpaść w paszczę tygrysa i zostać przez niego pożartym niż wejść do świątyni Śiwy. Można to rozumieć w ten sposób, że przyjmując koncepcję adwajtawedanty Śankary, która pochodzi od Pana Śiwy, traci się wszelką nadzieję na przyszłość w wisznuizmie.
Jednak Czajtanja Mahaprabhu zabiegał o zgodę w obliczu konfliktu pomiędzy śiwaitami a wisznuitami. Podczas pobytu w południowych Indiach odwiedził wszystkie świątynie Pana Śiwy i okazał mu duży szacunek. Pan Śiwa i Parwati nawet objawili się mu tam jako bramin i jego żona, by uzyskać od niego darśanę.
Powinniśmy posiadać zatem właściwie zrozumienie oraz stosowny szacunek dla Pana Śiwy: vaiṣṇavānaṁ yathā śambhuḥ. Pamiętając o tym, Mahaprabhu odwiedził wszystkie świątynie Pana Śiwy, gdyż wiedział, że to wielki wisznuita. Zapytywał podczas dyskusji z śiwaitami: „Któż jest lepszy – Wisznu czy Śiwa?”. Pomimo długich sporów, wymiany zdań i cytowania wielu świętych tekstów, cóż odpowiedział Czajtanja Mahaprabhu? „Ganges to woda obmywająca stopy Wisznu, a Pan Śiwa nosi Ganges na głowie. Wisznu zatem musi mieć wyższą pozycję od Śiwy”. W ten prosty sposób Mahaprabhu ich nawrócił. Nie było w tym jednak lekceważenia wobec Pana Śiwy. Jak można lekceważyć kogoś, kto stale trzyma Ganges na swej głowie?
Studiując w całości Bhagawatam można wyraźnie dostrzec, że Śiwa reprezentuje dżnianamiśrabhakti (jñāna-miśra), oddanie zmieszane z wiedzą. A ponad dżnianamiśrabhakti jest już tylko Prahlada, śuddhabhakti (śuddha-bhakti), czyste oddanie. Ukazane jest to w komentarzu Sanatany Goswamiego, Bryhadbhagawatamrycie (Bṛhad-bhāgavatāmṛta), który jest wyjaśnieniem Śrimad Bhagawatam przedstawiającym gradację różnych religijnych koncepcji. Ukazuje ich kulminację, udając się do siedziby gopi. Lecz znajdujemy tam również Śiwę – Mahadewę Gopiśwarę. Śiwa pragnie stać się gopi.
Powinniśmy zauważyć, że podobna sytuacja dotyczy wszystkich wielkich osobistości z Bhagawatam, jak chociażby Prahlada i Narada. Reprezentują oni teologiczne aspekty, które nie oddają jednak całkowicie ich osobowości, potencjału, czy perspektywy ich życia duchowego. Dlatego wisznuici gaudija odnajdują ich w krysznalili. Narada Kunda znajduje się tam, gdzie Narada wziął kapiel, z której wyszedł jako gopi. Pan Śiwa pojawił się jako gopi i również jako gopa – Gopiśwara i Gopeśwara. Słynna świątynia Mahadewy Gopiśwary znajduje się we Wryndawan. W tej lili Śiwa zapragnął stać się gopi i uczestniczyć w tańcu rasa, lecz ostatecznie zajął miejsce przy bramie jako strażnik.
Czemu Śiwa stoi na straży tańca rasa? Gdyż dopóki nie przejdziemy etapu, który Pan Śiwa sobą reprezentuje – wyzbycia się wszelkiego przywiązania – jak będziemy mogli dołączyć do tańca rasa z Kryszną? Taniec ten, który wygląda jak zwykła miłość, pod każdym względem jest całkowicie bezinteresowny. To bezinteresowna miłość udająca egoizm. Musimy spoglądać bardzo uważnie, by dostrzec, czym jest naprawdę. Idea Pana Śiwy stojącego u wrót rasalili oznacza, że musimy osiągnąć to, co on uosabia, czyli kompletną obojętność wobec przedmiotów zmysłów, by doświadczać ich w sposób, który nas nie uwikła. Miłość do Kryszny w wisznuizmie gaudija polega tak naprawdę na wchodzeniu w interakcje z przedmiotami zmysłów z właściwym zrozumieniem, że każda zmysłowa sposobność w tym świecie jest możliwością zadowolenia zmysłów Kryszny. Właśnie ze względu na to tak trudno jest pojąć zaawansowanych mahapuruszów (mahā-puruṣa [wielka osoba]) wisznuizmu gaudija, którzy nie zachowują się jak aczarjowie, na przykład Ramanandę Raję (Rāmānanda Rāya) nauczającego tańca dziewczęta dewadasi. Gdy Mahaprabhu wysłał Pradjumna Miśrę (Pradyumna Miśra), by dowiedział się czegoś o krysznabhakti od Ramanandy Raji, ten wrócił nieco oszołomiony. Mimo to Mahaprabhu odesłał go z powrotem. To bardzo wzniosłe nauki. Powinniśmy wiedzieć, jak je właściwie rozumieć. By je zastosować, by nimi żyć, musimy przejść poziom Pana Śiwy. Stoi on na straży rasalili i nikt się koło niego nie przemknie.
Zajmuje on ponadto ważne miejsce w wisznuizmie gaudija. Jest tak naprawdę spowinowacony z Kryszną. Jaśoda urodziła córeczkę i syna. Kiedy Wasudewa wymienił
Krysznę Dewakinandanę na córkę, Kryszna Dewakinandana połączył się z Kryszną Nandanandaną, a córka została zabrana i ukazała swą ośmioręką postać Katjajani – Durgi, po czym skarciła Kansę. Katjajani jest żoną Pana Śiwy i siostrą Kryszny, co czyni Śiwę szwagrem Kryszny. Nawet guru Kryszny, Sandipani Muni, był śiwaitą, więc Śiwa jest w naszej guruparamparze (linii) ! Nie możemy go unikać.
Istnieją więc sposoby, by połączyć szacunek do Śiwy z szacunkiem do Kryszny. Powinniśmy wziąć te sprawy pod uwagę i właściwie prezentować harmonizującą właściwość wisznuizmu gaudija. Nie chodzi w nim o robienie sobie wrogów i podziały, o czerń i biel. Powinniśmy zdawać sobie sprawę, że wisznuizm gaudija jest niezwykle pojemny. Zawiera w sobie wszelkie formy duchowości, wszystkie duchowe możliwości. Jeśli czytamy i studiujemy Bhagawatam, możemy dużo lepiej zrozumieć, przyswoić i docenić znaczenie Pana Ṥiwy.
[12.02.2010]
{przeł. OM; red. GVd}