N.S Rajaram, matematyk, były pracownik naukowy NASA, w książce Search for the Historical Krishna [Poszukiwania historycznego Kryszny] podjął ogromny wysiłek w celu ustanowienia historyczności Kryszny. Jednak ten, którego nam ukazuje, różni się od cudownego Kryszny, głównego bohatera Śrimad Bhagawatam (Bhagawatapurany) zamieszkującego serca i pogrążone w medytacji umysły swoich wielbicieli. Próby zobiektywizowania życia Kryszny po to, by uczynić go „prawdziwym”, częściowo wynikają z potrzeby wiernych, którzy – przynajmniej przez pewien czas – wzmacniają swoją wiarę, lokując ponadsubiektywną rzeczywistość medytacyjną w obiektywnym świecie materialnym. Choć adept duchowości dąży do wejścia do ponadsubiektywnego świata medytacyjnego, przez pewien czas głównie utożsamia się z obiektywnym światem materialnym. Innymi słowy, „ustawienia domyślne” takiego praktykującego, które determinują to, co rzeczywiste wynikają z jego identyfikacji z obiektywnym światem fizycznym, choć według nauk prawdziwym światem jest medytacyjny świat ponadsubiektywny definiowany przez parametry zawarte w tekstach sakralnych, zaś obiektywny świat materialny jest iluzoryczny, przemijający. Obiektywny świat fizyczny i parapsychiczny istnieje, ale nie jest tym, czym się wydaje.
Odczuwana przez nowicjusza potrzeba, która każe obiektywnie, w każdym szczególe, z jakim Kryszna opisywany jest w świętych narracjach, weryfikować jego historyczność, jest z pewnością problematyczna. Co więcej, jeśli taka, materialnie warunkowana potrzeba, nie zostanie przezwyciężona, doprowadzi do opacznego zrozumienia tekstu, który zawiera wspomniane narracje, zamieniając je w coś, czym nie są. Teksty takie jak Bhagawatapurana nie są obiektywnymi pozycjami historycznymi, psychologicznymi czy naukowymi według jakichkolwiek współczesnych standardów, mimo iż opowiadają świętą historię, traktują o psychologii jogi, opisują metodologię i naukę duchowej praktyki, jak również naturę świadomości i materii (ze szczególnym uwzględnieniem tej pierwszej).
Bhagawatam naucza, że nie każdy, kto widział Krysznę na własne oczy, widział go takim, jakim jest naprawdę. Prawdziwie postrzegany jest on jedynie oczami zabarwionymi oddaniem. Taki wzrok pozwala opisywać to, co nieopisane lub to, czego opisy wciąż będą niepełne. Doświadczenie autorów świętych narracji jest następujące: gdyby ktoś miał zamienić wodę ze wszystkich oceanów świata w atrament, zaś cały ląd w papier, a następnie kazał opisać Krysznę wszystkim ludziom, nie byliby oni w stanie w pełni opisać jakiegokolwiek konkretnego aspektu jego życia, wyglądu, cech czy zabaw (lil). Takie jest świadectwo uczonych wielbicieli.
Święte narracje są poetyckie, a zarazem pełne głębi teologicznej i filozoficznej. Najlepszym przykładem takiej literatury jest Śrimad Bhagawatam, które skupia się na boskiej zabawie słodkiego Absolutu. Żadna inna święta narracja Wschodu – poza Bhagawadgitą, do której Bhagawatam jest najwyraźniej teologicznym sequelem – nie była tak szeroko rozpowszechniana i tłumaczona na tak wiele indyjskich dialektów. Napisano do niej ponad osiemdziesiąt uczonych komentarzy w sanskrycie, zaś zawarta w niej opowieść o krysznalili przedstawiana jest w obrazach, rzeźbach, sztukach teatralnych oraz muzyce także w czasach współczesnych. Bhagawatapurana to najprawdopodobniej najbogatsza językowo, filozoficznie i teologicznie święta księga świata. W przeciwieństwie do pozostałych tekstów sakralnych, jej narracja balansuje pomiędzy majestatem a bliskością Absolutu. Przedstawia nam „historię życia Pięknej Rzeczywistości – Kryszny, samej istoty Boga, oraz opowieść o jego życiu miłosnym”. Przyjmuje się, że tekst ten napisano w języku medytacyjnego transu i jedynie sformułowano w sanskrycie. Krysznę takim, jakim jest, prawdziwszym od jakiejkolwiek postaci historycznej, ujrzeć można oczami zamkniętymi na świat materialnej eksploatacji, wewnętrznym okiem skupienia w stanie nasyconej oddaniem medytacji.
Mimo iż dysponujemy mnogością poetyckich, literackich dowodów pojawienia się Kryszny na ziemi, nie posiadamy żadnych uznanych, wiarygodnych dowodów (w tym archeologicznych) jego sielankowych lil. A to właśnie te jego podobne do ludzkich zabawy poruszają serca milionów wielbicieli i są zdecydowanie najbardziej popularne. Nie bez powodu. Ludzkie lile Kryszny współgrają z naszym człowieczeństwem. Jak żadne inne opisy Boga, budują więź między jego a naszym życiem – naszą ludzką mentalnością – w sposób, który sprawia, iż Kryszna w całej swojej boskości zdaje się być jednym z nas. Z drugiej strony, gdy uwzględnimy naturę Boga, owa więź pozwala ludziom wznieść się ponad ich ograniczenia. Tak więc w osobie Kryszny oksymoron „boski humanizm” staje się czymś więcej niż tylko figurą retoryczną.
Zgodnie z sielankową lilą Kryszny, ten, który jest wszechmocny, jedynie bawi się, nie będąc zmuszonym do osiągania jakiegokolwiek celu. Znaczenie sanskryckiego słowa līlā to „boska zabawa” i w pełnym zakresie odnosi się wyłącznie do Kryszny. Kryszna bawi się najdoskonalej, co z kolei implikuje, iż na tle wszystkich bóstw hinduizmu jest najpotężniejszy. Jaką władzę musi posiadać ten, kto nie ma nic do zdobycia, kto bawi się nieskrępowany czasem i bez jakichkolwiek negatywnych konsekwencji? Jaka jest moc czegokolwiek w porównaniu z osobistym urokiem i pięknem, za pomocą których rządzi Kryszna? Taka musi być też natura doskonałego obiektu mądrej, zażyłej miłości i takie jest doświadczenie wielbicieli Kryszny
Neils Bohr, laureat Nagrody Nobla, ujął to następująco:
To, że religie od wieków przemawiają za pośrednictwem obrazów, przypowieści oraz paradoksów oznacza jedynie, że nie istnieją żadne inne sposoby zrozumienia rzeczywistości, do której się odnoszą. Nie znaczy to jednak, że nie jest to rzeczywistość autentyczna.