Fragment rozmowy po wykładzie Swamiego Bhaktiwedanty Tripurariego wygłoszonego w San Francisco w lipcu 1996 r.
Pytanie: Jak możesz w ogóle nauczać, jeśli przebywasz tylko w towarzystwie wielbicieli?
Odpowiedź: Nauczam. Jesteście wielbicielami.
Pytanie: Chodzi mi o osoby, które nie są bhaktami.
Odpowiedź: Obdarzasz innych swoim towarzystwem. Jeśli zamierzasz nauczać, musisz słuchać, bo nauczanie oznacza słuchanie. Możesz robić to tylko wtedy, gdy potrafisz słuchać. Nie oznacza to po prostu mówienia do ludzi w nadziei, że przestaną się odzywać, tak byś mógł zatkać im czymś usta. „Wszystko wiem…. okay, okay…. skończyłeś?”. To nie jest nauczanie. Słuchać. Musisz słuchać wszystkiego, musisz. Wszelkich dźwięków zewsząd. Gdziekolwiek jesteś, cokolwiek ktoś powie – słuchaj . Pomyśl: „Gdzie jest w tym świadomość Kryszny?”.
Ponieważ istnieje tylko świadomość Kryszny. Nie ma innej świadomości. Rozumiemy, że blask to słońce, zaś świadomość to Kryszna. Zatem świadomość Kryszny istnieje we wszystkim i w każdym, w każdym słowie, w każdej frazie i zdaniu. Jeśli tak myślisz, możesz ją w jakiś sposób odnaleźć,. „Będę słuchał wszystkiego, co się mówi i odnajdę w tym świadomość Kryszny”. Coś zostało powiedziane, a ty tego wysłuchałeś. To jest świadomość Kryszny, ale ów człowiek nie ma takiej przenikliwości . A zatem dopasuj ją, chodzi o właściwe dopasowanie.
„Tak, zgadzam się z tym co powiedziałaś, to trafna uwaga . Jednak ja myślę o tym nieco inaczej”. Wówczas przedstawiasz sprawę w nowym świetle.
Aby nauczać, musimy słuchać. To jest najważniejsze. Nauczanie nie jest jakimś dogmatem, wymaga doświadczenia. Jeśli masz go choć odrobinę, podziel się nim, a przyniesie efekt. A zatem – po pierwsze słuchać. Pamiętaj, że Kryszna jest wszędzie. Mogę uczyć się czegoś na temat Kryszny w każdych warunkach, w każdej sytuacji. Jeśli mamy takie podejście, będziemy się uczyć, a następnie móc o tym mówić. Czasem najlepszym nauczaniem jest pozwolić mówić innym. Wtedy ja także mam coś do powiedzenia na temat, o którym była mowa.
Nauczanie oznacza, że będziemy dzielić się doświadczeniem. Robiąc to, dzielimy się także naszą obecnością. Gdy zaś słyszymy innych i przebywamy z nimi, nie podzielamy ich słów lub poglądów. Myślimy: „O, rozumiem, ta kwestia jest tutaj trochę zmieniona – to wszystko”. Zatem staraj się to dostosować. Przebywanie w towarzystwie osób, które nie są świadome Kryszny, oznacza , że bierzemy udział w – że tak powiem – ich jedzeniu i piciu, myśleniu, poglądach – badamy je oraz stykamy się z nimi. Możemy tak robić tylko wtedy, gdy mamy właściwe zrozumienie. W przeciwnym razie, na początkowym etapie, to może być nieco szkodliwe.
Oczywiście możesz pracować, spotykać się z ludźmi i wspólnie coś z nimi robić, ale to nie oznacza, że utrzymujesz z nimi stosunki. Przebywanie w towarzystwie niewielbicieli oznacza, że robisz coś niezwiązanego z praktyką oddania. Skądinąd gdy jesteś pośród niewielbicieli także nauczasz , ponieważ istnieje wiele poziomów wielbicieli. Wielbicielem jest każdy: „jivera svarupa haya, krsnena nitya dasa”. Jeżeli potrafisz widzieć w ten sposób, możesz przebywać w towarzystwie każdego. Wymaga to jedynie pewnego doświadczenia.
[Vol.1, 25/1999]